1. Link do strony z możliwością wsparcia forum:
https://pomagam.pl/forumdss_2020_22
2. Konta nowych użytkowników są aktywowane przez Administrację
(linki aktywacyjne nie działają) - zwykle w ciągu ok. 24 ÷ 48 h.
|
|
Autor |
Wiadomość |
Temat: Gruczolakorak IIIB |
Marcin J
Odpowiedzi: 43
Wyświetleń: 12091
|
Dział: Nowotwory płuca i opłucnej Wysłany: 2016-10-14, 07:17 Temat: Gruczolakorak IIIB |
sasoriza,
Jak sobie radzisz?
Jak Tata sie czuje?
Ciezko to wszystko ogarnac ale Tata jest w ciezkim stanie, postaraj sie nie brac do siebie slow ktore teraz wypowiada, choroba nim wlada, to nie "jego" slowa.
Trzymaj sie dzielna corko. |
Temat: Gruczolakorak IIIB |
Marcin J
Odpowiedzi: 43
Wyświetleń: 12091
|
Dział: Nowotwory płuca i opłucnej Wysłany: 2016-10-10, 07:47 Temat: Gruczolakorak IIIB |
Spinqa84,
Konieczna wizyta lekarza i pielegniarki z HD, stan taty sie pogarsza z dnia na dzien, z godziny na godzine, przy tej chorobie niestety tak jest, jest nieobliczalna.
U nas Tesc byl na dniu dziadka w piatek, w niedziele rano zmarl.
Musisz byc gotowa na wszystko, kazdy z nas bal sie tej chwili, to chyba normalne, do tego nie mozna sie przyzwyczajic, nie ma jakiegos cudownego sposobu aby przez to przejsc, kazdy obiera wlasna taktyke przyjecia do wiadomosci iz bliska nam osoba odchodzi.
Najwazniejsze to aby nie cierpial, lepiej dzien, dwa krocej ale bez cierpienia, bez bolu.
Ile Tata zje tyle zje, nie zmuszaj do niczego, wazne w tej chwili jest picie, jezeli nie ma sily to nalezy zwilzac usta, my moczylismy rolke bandazu w wodzie i zwilzalismy usta (ale to chyba jeszcze nie pora).
Jak napisala marzena66, badz przy Tacie, Tata potrzebuje teraz poczucia bezpieczenstwa.
Normalna sprawa jest krepowanie sie przed corka, tak juz jest, moj Tesc do konca sie mnie krepowal, dal sie podniesc z toalety dopiero gdy odwracalem glowe w innym kierunku i zapewnilem ze nie patrze.
Przykro mi bardzo ze i Ty przez to musisz isc, przydala by sie Tobie pomoc, nie masz kogos z rodziny, przyjaciela aby Ci pomogl, sam wiem jak ciezko jest gdy choremu brakuje sily aby dojsc do toalety.
Pozdrawiam i zycze sily, tej psychicznej rowniez bo ona bedzie teraz bardzo potrzebna. |
Temat: Gruczolakorak IIIB |
Marcin J
Odpowiedzi: 43
Wyświetleń: 12091
|
Dział: Nowotwory płuca i opłucnej Wysłany: 2016-10-07, 14:58 Temat: Gruczolakorak IIIB |
sasoriza napisał/a: | Tak jak napisał Marcin nie wiadomo co przyniesie dzień |
Tak nam powiedzialo HD w koncowce zycia Tescia
"zyjcie dniem dzisiejszym bo jutra moze nie byc, nie planujcie nic"
Dziwi mnie brak sterydow, one by zmiejszyly ewentualny obrzek w mozgu, ten lek praktycznie towarzyszyl nam od samego poczatku, nie znam skutkow ubocznych, u nas wystapila grzybica jamy ustnej, a czy byly inne nie wiem.
Jezeli Tata ma ciagle bole to nalezalo by zastosowac lek ktory uwalnia srodek p.bolowy systematycznie, np. plastry, ale tu nie wiem nie jestem lekarzem, u nas dano plastry, dopiero duzo pozniej tabletki.
Dobrze ze tato spi, niech spi, spi to odpoczywa. Mysle ze jedzenie bedzie powoli schodzilo na dalszy tor, nam powiedzieli ze wazniejsze jest picie.
Ile wypije tyle wypije tych naturdrinkow, nie wiem jaka roznica w smaku jest z forticare, u mnie Tesc lepiej wolal te drugie jak juz pisalem, praktycznie pil je do konca.
Wez opieke i spedz czas z tata, w domu, jezeli nie podolasz poprosisz pomoc HS, ale w glowie zostanie "zrobilam co moglam", "pomoglam jak umialam najlepiej", to bardzo wazne.
Sciskam mocno. |
Temat: Gruczolakorak IIIB |
Marcin J
Odpowiedzi: 43
Wyświetleń: 12091
|
Dział: Nowotwory płuca i opłucnej Wysłany: 2016-10-07, 09:21 Temat: Gruczolakorak IIIB |
sasoriza,
Kazdy z nas przechodzil to samo, ja tez mialem obawy ze nie ogarne tematu, mi rowniez w glowie zaswiecila lampka oddania do HS, nawet pielegniarka z HD mi zaproponowala... lecz
Bonaj napisal cos w tym stylu;
Nasi chorzy odchodza, ale to my zostajemy, i nam przyjdzie zyc...
Dlatego ja jestem zdania sprobuj abys nie zalowala, na HS zawsze przyjdzie czas, mozesz zapisac w kolejke skorzystasz jezeli zobaczysz ze nie dajesz rady.
Chorzy lepiej/bezpieczniej czuja sie w swojich "czterech scianach" w otoczeniu bliskich.
Czesto naszym chorym brakuje cierpliwosci, staja sie zlosliwi, to chyba taka przypadlosc tej choroby, jest to chwilowe, zapewne tez czuja sie troszke zagubieni choroba postepuje, z Tata jak piszesz dzieja se rozne dziwne rzeczy, tak jak Ty tego nie rozumiesz tak i Tata nie wie co sie z nim dzieje...
Tak jak pisaly juz dziewczyny, pielegniarka HD pokaze Tobie jak najdelikatniej zakladac pieluche.
Popros lekarza HD o wizyte, powiedz ze Tata tak cierpi ze nie daje sie dotknac, trzeba Tate zabezpieczyc przeciwbolowo i przeciwpadaczkowo, skurcze o ktorych piszesz zapewne sa bolesne, trzeba to opanowac.
Tata dostanie leki, wycisza go troszke stanie sie spokojniejszy.
Trzeba rowniez odpowiednio ustawic dawke sterydu aby zminimalizowac obrzek w glowie.
Do naswietlania OUN raczej nie dojdzie w Taty stanie, tam tez trzeba sie kwalifikowac, kondycja fizyczna jak i wyniki sa kryterium, jezeli Tata slaby to nie zostanie zakwalifikowany.
TK raczej tez bym odpuscil, Tata niestety bedzie slabl z dnia na dzien, jezeli brakuje apetytu naturdrinki lub forticare, ten drugi podobno smaczniejszy tak SP. Wladeczek stwierdzil.
Tak jak pisalem sprobuj w PCK oni rowniez zapewniaja pomoc w formie opieki domowej, na okres twojej nie obecnosci (kiedy jestes w pracy), druga opcja to rozmowa z Lekarzem Rodzinnym, byc moze on da tobie kilka dni zwolnienia.
Staraj sie spedzic jak najwiecej dni z Tata gdyz tak naprawde niewiadomo co przyniesie jutro...
Pozdrawiam Serdecznie i zyce madrych decyzji |
Temat: Gruczolakorak IIIB |
Marcin J
Odpowiedzi: 43
Wyświetleń: 12091
|
Dział: Nowotwory płuca i opłucnej Wysłany: 2016-10-06, 09:09 Temat: Gruczolakorak IIIB |
sasoriza napisał/a: | Wydaje mi się, że to mogą być przerzuty do mózgu |
Niestety ale moga to byc przerzuty, to tylko TK glowy moglo by wykazac.
Jezeli wykryto by przerzuty to naswietlania OUN bylo by wskazane, nietety tylko paliatywne.
U nas zwiekszono rowniez dawke sterydow w zwiazku z obrzekiem.
Jezeli nastepuja ataki padaczki to konieczne sa leki przeciwpadaczkowe.
No i Tata nie powinien zostawac sam w domu
Czytalem gdzies tutaj na forum ze w takich przypadkach PCK przychodzi z pomoca, przysylaja opiekunke, nie wiem czy pielegniarke, ale tu wazna jest obecnosc kogos w domu z Tata.
Co do HD to przykro mi ze tak trafilas, u nas bylo perfekcyjnie, dziwi mnie fakt braku reakcji z HD kiedy informujesz o takich objawach.
Nie masz tel. komorkowego do pielegniarki opiekujacej sie Tata?
Ona powinna przychodzic dwa razy w tygodniu, a lekarz dwa razy w miesiacu.
Bardzo dziwna sytuacja, do nas pielegniarka dzwonila i pytala czy moze przyjechac.
Mysle ze tu wlasnie powinnas dzwonic do pielegniarki, ona skonsultuje sie z lekarzem i podejma jakas decyzje, trzeba czasem rozepchac sie lokciami, to czasem pomaga.
My przy objawach przerzutowych zadzwonilismy po pogotowie, ono zabralo Tescia do szpitala i wykonalo diagnostyke, chyba jedyne wyjscie aby nie czekac miesiac na TK.
Pozdrawiam Serdecznie |
Temat: Gruczolakorak IIIB |
Marcin J
Odpowiedzi: 43
Wyświetleń: 12091
|
Dział: Nowotwory płuca i opłucnej Wysłany: 2016-07-06, 08:45 Temat: Gruczolakorak IIIB |
Pet z konca kwietnia nic nie znaczy.
Choroba ta potrafi byc potwornie agresywna, zapytaj o paliatywne naswietlenie glowy, to chyba bedzie przydatniejsze.
Pozwalaj Tacie chodzic nawet jezeli sie meczy, jezeli pozostanie w lozku to juz z niego nie wstanie, dopuki sie rusza to walczy, niech robi krotsze spacerki nawet po domu.
Niestety ja tez wiem iz w momencie zaprzestania leczenia chory niestety podupada psychicznie, my wmowilismy SP Tesciowi stabilizacje i bezsensownosc trucia go chemia, taka byla nasza decyzja, ja jej nie zaluje, Tesc do samego konca liczyl ze wyzdrowieje, i w takiej wierze odchodzil.
Wiem ze zdania na ten temat sa podzielone tu na forum, ale mysle ze to jest kazdego indywidualna decyzja.
Pozdrawiam mocno. |
Temat: Gruczolakorak IIIB |
Marcin J
Odpowiedzi: 43
Wyświetleń: 12091
|
Dział: Nowotwory płuca i opłucnej Wysłany: 2016-07-05, 11:07 Temat: Gruczolakorak IIIB |
sasoriza,
Wcale nie powiedziane ze Tata nie ma juz przerzutow, niestety ten typ raka daje bardzo szybko przerzuty.
W tej chwili tylko badania obrazowe mogly by ten fakt wykluczyc badz potwierdzic.
Przykro ze chemia nie powstrzymala postepu choroby.
Lekarz onkolog decyduje o podaniu lub zaniechaniu leczenia chemia podana przy zlych wynikach mogla by spowodowac wiecej zlego niz dobrego.
W tej chwili macie miec naswietlania, to radiolodzy beda kontrolowac stan Taty.
Co lekarze maja zamiar naswietlac?
Jezeli stan Taty poprawi sie po naswietlaniach to jak najbardziej sprobowal bym konsultacji onkologicznej, ale to tylko moje osobiste zdanie.
Pozdrawiam mocno. |
|
|